Góry Czerchowskie, czyli słowackie pasmo Cergov to bardzo przyjazne okolice blisko granicy z Polską, gdzie zawsze mogę wyskoczyć, gdy nie chce mi się jechać daleko. Bardzo widokowe góry leżą blisko Muszyny, czy Krynicy- Zdroju, a wędrówki tam to czysta przyjemność. Panoramy z licznych polan są doskonałe, a turystów prawie wcale. Kto ceni ciszę i spokój na szlaku to coś dla niego. Dlatego lubię tam powracać często, przeważnie jednak wybierałem trasy przez najwyższy szczyt pasma, czyli Mincol, gdzie byłem cztery razy. Dziś opiszę Wam wędrówkę w mniej znanym rejonie tych uroczych gór…
Clik here to view.

Chrám Presvätej Bohorodičky we wsi Kríže
Clik here to view.

domki letniskowe na początku szlaku we wsi
Przez Muszynę i przejście graniczne w Leluchowie dotarłem do słowackiej wsi Kríže, w sercu tych gór. Warto tam obejrzeć greckokatolicką cerkiew pw. Najświętszej Bogurodzicy Opiekunki z 1852 roku. Po zostawieniu samochodu tamże odnalazłem początek zielonego szlaku, który miał mnie prowadzić na pierwsze zaplanowane szczyty. Miałem zrobić fajną pętelkę, by wrócić do punktu startu. Zaraz za wsią jest osiedle domków letniskowych, jest tam również wiata dla turystów. Potem szlak wznosi się łagodnie poprzez łąki na zalesiony grzbiet Panteliša. Już na podejściu mieliśmy ładne widoki na poranne mgiełki nad wioską. Towarzyszyła mi jak zawsze niezawodna ekipa z GGG 🙂 Pozdrawiam Was!
Clik here to view.

poranne mgiełki nad wsią Kríže
Łagodna trasa prowadzi koło źródełka na wypłaszczeniu i doprowadza do krzyżówki z niebieskim szlakiem na przełęczy Lysina. Siodło przełęczy jest płytkie, szerokie, lecz grzbiet w tym miejscu jest dość wąski. Odtąd szedłem dalej niebieskim szlakiem przez kolejne widokowe polany, które pojawiały się pośród zalesionych fragmentów grzbietu do końca wycieczki. Szybko wygodną ścieżką wspiąłem się na wierzchołek Veľkiej Javoriny, mającej 1098 m. To drugi co do wysokości szczyt Gór Czerchowskich. Znajduje się on około 12 km na południowy zachód od Bardejowa.
Clik here to view.

na wierzchołku Veľkiej Javoriny
Na południowych stokach leży prywatny rezerwat przyrody Vlčia będący od 1998 roku własnością Grupy Ochrony Lasów VLK . Kupiła je od pierwotnego właściciela za 3,2 miliona koron w ramach akcji Kup Własne Drzewo, w której obywatele 18 krajów symbolicznie wzięli udział, kupując drzewo. W 2002 roku jedno drzewo kosztowało 1000 koron! To chyba ewenement na skalę europejską? Szczyt pokryty jest nieciągłą pokrywą leśną, co ogranicza widoczność. Z dogodnych miejsc możemy jednak obserwować okoliczne szczyty Čergova, ale także Busov, Vihorlatské, Slanské i Volovské vrchy, Čierną horę, Bachureň i Branisko, Levočské vrchy, a często także Kráľovą holę i szczyty Tatr Wysokich! Genialna miejscówka! 🙂
Clik here to view.

panorama z wierzchołka Veľkiej Javoriny
Ruszyłem dalej lasami i polanami, nie tracąc wysokości, gdyż droga wiodła nadal grzbietem górskim, ciesząc swe oczy panoramami na jedną lub drugą stronę. Tak osiągnąłem skrzyżowanie szlaków na skraju polany i lasu, zwane Chochuľka. Odbiłem tu w lewo, a do niebieskiego szlaku dołączyła czerwono znakowana Droga Bohaterów SNP, czyli główny szlak górski Słowacji. Odtąd prowadziły mnie oba na wierzchołek Priehybky mający 942 m. W pewnym oddaleniu po prawej stronie mijamy tu domek leśników Encián, niedostępny jednak dla turystów.
Clik here to view.

na jednej z widokowych polan
Następnie w miejscu zwanym „Pod Javorom” odchodzi w prawo żółty szlak do wsi Hertník. Ja trzymałem się swojej trasy zdobywając wkrótce szczyt Bukový vrch, mierzący 1019 m. Tuż przed nim mamy punkt widokowy, skąd możemy podziwiać panoramę okolicznych szczytów Čergova, a także Góry Lubovnianskie, Busov, Vihorlatské i Slanské vrchy. Posiedziałem tu delektując się pięknem natury i ładną wczesnowiosenną pogodą. Zieleń nie zdążyła jeszcze rozkwitnąć, ale liczne trawy pozostawały nadal w jesiennych barwach po długiej zimie tamtego roku 2014! Szkoda tylko, że niebo było pochmurne.
Clik here to view.

pierwsze odznaki wiosny w Cergovie
Clik here to view.

wczesnowiosenny las
Idąc dalej swoją trasą teraz już lasami doszedłem na śródleśną Šoltýsovą Poľanę. Tutaj w prawo odbijał szlak do wsi Šiba. Ja wędrowałem nadal przed siebie czerwono- niebieskim szlakiem i szybko dotarłem na wyjątkowe miejsce poniżej szczytu Žobrák (920 m). Wtedy byłem tam po raz pierwszy, ale nie ostatni. Za pierwszym pobytem odkryłem w tej lokalizacji drewnianą wieżę widokową z ładną panoramą na okolicę, a obok wiatę turystyczną i metalowy krzyż. Obecnie postawiono tam drugą większą wieżę, a pod nią zrobiono całoroczny schron dla turystów, gdzie można przenocować… Przybyło też wiat i miejsc na ognisko! Miejsce jest pod każdym względem kapitalne turystycznie…
Clik here to view.

stara wieża widokowa na Žobráku
Zrobiliśmy tu z moją ekipą GGG długi postój na odpoczynek i posiłek podziwiając widoki. Później pozostało nam tylko zejść na przełęcz Žobrák, skąd już tylko za niebieskimi znaczkami wróciliśmy do auta. Cały ten niebieski szlak, którym szedłem zwany jest przez Słowaków także Drogą Pątników św. Maryi. Będąc już na dole mijamy przysiółek „Kríže, chata”, skąd na parking prowadzi nas szosa. I tak zakończyła się nasza kolejna słowacka przygoda, w jakże bajecznym regionie górskim… 🙂
Powyżej zostawiam mapkę naszej trasy, która wyniosła 17,5 km. Na koniec jak zawsze zapraszam do obejrzenia galerii zdjęć z wypadu i czytania innych wpisów o odkrywaniu cudów Słowacji. A jeśli ten wpis dał Ci wartość, znalazłeś u mnie potrzebną wiedzę, inspiracje do podróży, to będę wdzięczny, jeśli postawisz mi kawę. Tworzę bloga z ogromną przyjemnością i pasją od ponad 13 lat. Kawa mi się przyda do dalszej pracy. Bardzo dziękuję! To pozwoli mi dalej się rozwijać. Dziękuję za przeczytanie. Z górskim pozdrowieniem
Marcogor
Image may be NSFW.
Clik here to view.